Dlaczego praca Copywritera będzie zweryfikowana?

Z pewnością wielu z nas pamięta, jak wyglądało kiedyś pozycjonowanie, wyszukiwanie informacji w Internecie i zdobywanie wysokich pozycji w Google. Na pewno specjaliści SEO zgodzą się z faktem, że jakieś 15 lat temu treści w sieci były średniej jakości i wystarczyło pisać cokolwiek, aby proste algorytmy Google, łapały te treści i pozycjonowały strony internetowe. Do tego jeszcze dochodziły niezbyt mocne linkowanie i wiele stron było na samej górze, zanim w końcu spadły dzięki poprawionym algorytmom i zasadom, które

Google zaczęło wprowadzać stopniowo w sieci, w celu uwiarygodnienia treści oraz wszelkiego rodzaju informacji, znajdujących się w Internecie. Treści nabierały większego znaczenia, a prowadzenie bloga nie polegało już na wypisaniu kilku, sensownych zdań w temacie i jakiegoś tematycznego obrazka, aby treści procentowały w wyszukiwarce.

Doszliśmy do momentu, gdy Google weryfikuje wszystkie treści i wybiera te, które będą szczególnie mocno promowane i pozwolą właścicielom stron na dobre pozycje w wyszukiwarce. Już nie wystarczy po prostu pisać, ale jesteśmy zmuszani do tego, aby wykazywać się specjalistyczną wiedzą na dany temat. Cokolwiek zostawiamy w sieci, musi być rzetelnie napisane, określone w konkretny sposób i powinno zawierać pewne, charakterystyczne elementy, które są sprawdzane, jak chociażby nagłówki i odpowiednie akapity.

Jednak tego było mało autorom najpopularniejszej wyszukiwarki internetowej, ponieważ zdecydowali, że autorzy treści, powinni również dostarczać do swoich tekstów źródła, z których korzystają i tworzyć przypisy, aby ich wiedza i umiejętność wykorzystywania tekstów źródłowych, pomagała innym Internautom odnaleźć książki czy artykuły specjalistyczne, jeżeli będą chcieli zdobyć więcej informacji na dany temat.

Wychodzi więc na to, że z czasem jesteśmy coraz bardziej weryfikowani pod kątem tworzenia treści w Internecie, a wszystko po to, aby wyszukiwanie wartościowych i prawdziwych informacji, było najważniejsze. Czy już wiesz, dlaczego napisałem, że praca Copywritera również będzie weryfikowana? I nie chodzi wcale o wyszukiwarkę Google czy inną, ale o sztuczną inteligencję, jak ChatGPT.

Gdy pomyślisz nad tym, że Copywriter mógłby wykorzystać pewną dostępną bazę danych, do której ma dostęp sztuczna inteligencja, byłby w stanie tworzyć treści dla klientów i agencji SEO, opierając się o gotowe algorytmy oraz ich możliwości. Czy właśnie o to chodzi nam wszystkim? W jaki sposób chcemy zastępować Copywriterów i dlaczego chcemy powierzyć zdolności logicznego myślenia maszynom? Przecież nie chodzi wyłącznie o pieniądze, więc o co?

Jesteśmy gatunkiem z natury leniwym i bardzo inteligentnym. Staramy się znaleźć sposoby, aby wykorzystywać otaczający nas świat i nas samych, aby osiągnąć pewne cele i założenia. Bez względu czy będzie to szybsze przemieszczanie się, wymyślenie lepszego sposobu rozniecania ognia czy po prostu przerzucenie jakiejś pracy na kogoś innego, nasz gatunek stara się udoskonalać wszystkie osiągnięcia, które sprawiają, że możemy mniej czasu poświęcać obowiązkom, a możemy więcej czasu przeznaczyć na lenistwo lub inne zajęcia np. hobby.

Do tego dążymy i zmierzamy do punktu, w którym nie będziemy musieli nic robić i ktoś wszystko zrobi za nas całą pracę. Problem w tym, że odnoszę wrażenie, iż w myśleniu również chcemy być wyręczani. Nie mówię tutaj o skomplikowanych obliczeniach, które z pewnością komputer wykona o wiele szybciej, niż człowiek. Rozumiem pewne dane, którymi posługuje się komputer, aby zbudować jakieś skomplikowane modele matematyczne, statystyczne czy inne, naukowe wzory. Jest to w pełni zrozumiałe.

Nie rozumiem tylko, dlaczego tak bardzo chcemy, aby algorytmy komputerowe myślały za nas i tworzyły wszystko to, co możemy zbudować samodzielnie? Wiem, że sztuczna inteligencja potrafi stworzyć niesamowitą grafikę i daje ogromne możliwości tworzenia, ale czy nie powinno być tak, że sztuczna inteligencja jedynie wspomaga naszą pracę, a nie wytwarza za nas rzeczy, które następnie wykorzystujemy jako swoje?

Czy nie wchodzimy w erę jakiegoś abstrakcyjnego absurdu, który pozwala nam błyskawicznie tworzyć przy pomocy AI grafikę, filmy i teksty, by wykorzystywać je jako swoje, a nawet sprzedawać je innym ludziom za niemałe pieniądze. Gdzie tutaj pojawia się przestrzeń do indywidualizmu? W jaki sposób będziemy postrzegać dzieła, które tworzy sztuczna inteligencja? Czy fakt, że tworzy za każdym razem inne dzieła, możemy mówić o oryginalności?

Praca Copywritera nie powinna polegać na bylejakości.

Czasami zdarza mi się szukać w Internecie Copywriterów do pomocy. Często Copywriterzy sami piszą do mnie z zapytaniem czy nie potrzebuję pomocy w pisaniu tekstów. Możliwości skorzystania z pomocy innych osób piszących sprawia, że czasami mam wolne ręce i mogę zajmować się innymi sprawami oraz zleceniami. Jednak nie zawsze, ponieważ z tą współpracą z Copywriterami bywało różnie.

Nie zrozum mnie źle, nie uważam się za wybitnie uzdolnionego mistrza słowa, ale potrafię odróżnić osoby, które faktycznie mają talent i są w stanie pisać bardzo ciekawe teksty, wykorzystując własną kreatywność oraz umiejętność naprawdę dobrego przelewania myśli na papier, od tych osób, które zdecydowały się zostać Copywriterem, bo uznały, że to dobry i prosty sposób, aby sobie dorobić do pensji czy na studia.

Nie twierdzę, że sztuczna inteligencja nie potrafi lub nie będzie potrafiła budować ciekawych, merytorycznych i bardzo złożonych wypowiedzi, jednak one zawsze będą opierały się na wyuczonych wzorcach, algorytmach i wiedzy dostępnej w Internecie. Z niej sztuczna inteligencja nie dowie się, w jaki sposób klienci czują, jak podejmują swoje decyzje pod wpływem chwili, pozytywnych lub negatywnych emocji, ponieważ nigdy ich nie odczuwała. Żeby nie było niedomówień, rozumiem sens istnienia sztucznej inteligencji w nowoczesnym świecie. Jej stworzenie z pewnością przyspieszyła i przyspieszy jeszcze znacząco rozwój cywilizacyjny człowieka oraz pozwoli na zbudowanie różnego rodzaju modeli naukowych, których człowiek sam nie potrafi stworzyć ze względu na zbyt skomplikowane obliczenia.

Praca Copywritera co prawda nie opiera się o budowanie skomplikowanych modeli naukowych, ale funkcjonuje bazując na emocjach człowieka. Copywriter tworząc teksty na strony WWW, blogi i opisy sklepów internetowych oraz teksty reklamowe, uwzględnia pierwiastek emocjonalny, który wypływa z każdego człowieka pod wpływem przeczytanych treści i wyeksponowanych produktów oraz usług, dając tym samym potencjalnym kupującym możliwość podjęcia właściwej decyzji, czyli zakupu poprzez odpowiednio ułożone frazy. To bardzo ważne, aby wiedzieć, że właśnie tego sztuczna inteligencja nie zrozumie, przynajmniej jeszcze nie, a może nigdy.

W oparciu o samą sztuczną inteligencję nie da się zrobić sztucznego człowieka, trzeba dodać sztuczną emocjonalność. W naszych zachowaniach emocjonalność odgrywa właściwie rolę podstawową, zasadniczo posługujemy się emocjami, chociaż staramy się je jakoś zgrać z rozumem.

– Redakcja Tygodnika Powszechnego, Wszystko co wiemy

Czy sztuczna inteligencja będzie pisać dobre jakościowe teksty?

Mam nadzieję, że praca Copywriterów nigdy nie będzie zagrożona na tyle, aby mógł ją zastąpić byle algorytm. Oczywiście sztuczna inteligencja będzie w stanie napisać milion razy lepsze teksty, poprawne i wyjątkowo logiczne, ale nic ponad to, co będzie miała zaprogramowane. Sztuczna inteligencja nie będzie wiedziała, że błędy są czymś naturalnym, co człowiek tworzy bardzo randomowo czy raczej niezależnie od siebie, bez względu jak bardzo będzie się starał.

Czy sztuczna inteligencja będzie w stanie napisać teksty tak dobre jakościowo, że będziemy mieli problem, aby rozpoznać czy napisał je algorytm, czy prawdziwy człowiek? Szczerze przyznam, że nie wiem. W tej chwili na pewno tak, chociaż z rozpoznaniem tekstów napisanych przez człowieka, nie mają problemu Copywriterzy i osoby, które sprawnie posługują się językiem. Przeszukując codziennie spore ilości tekstów, recenzując, czytając i redagując, z pewnością dostrzegą różnicę w budowie zdań i przekazywaniu myśli. Nie twierdzę, że sztuczna inteligencja nie będzie w stanie symulować myślenia jak człowiek, ponieważ przyjdzie taki czas, gdy AI otrzyma odpowiednią ilość danych, być może nawet tak zaawansowaną technologię, że będzie w stanie dowiedzieć się, jak to jest przekazywać i okazywać uczucia.

Jednak aby mogło mieć miejsce taki zdarzenie, potrzebne są niesamowicie zaawansowane technologie i nieznana nam budowa sztucznego mózgu, który byłby w stanie wykreować się na istotę myślącą samodzielnie. Nie sądzę, aby obecny postęp technologiczny był w stanie stworzyć taką istotę. Dochodzimy tutaj do wniosku, że jakkolwiek inżynierowie będą starali się zbudować wyjątkowo złożone algorytmy uczenia się, one będą się opierały zawsze o pewne dane, które już znamy. Oczywiście ich przetwarzanie będzie odbywało się w zastraszająco szybkim tempie, którego żaden człowiek nie byłby w stanie zrozumieć i powielić w swoim mózgu, ale nadal będzie to tylko uczenie maszynowe, oparte o wiedzę człowieka, którą zdobył nasz gatunek.

Dlatego odpowiadając na powyższe pytanie uważam, że sztuczna inteligencja stanie się tworem idealnym, którym będą się zachwycały miliony, a nawet miliardy, zanim zorientują się, że tak naprawdę to właśnie popełnianie błędów i nieprawidłowości, są tym co tak naprawdę czyni nas ludźmi. Jesteśmy głodni wiedzy, ale również odczuwamy głód fizyczny. Czujemy ból, że jeszcze nie poznaliśmy tak wielu aspektów życia i Wszechświata, ale miewamy również fizyczny ból głowy. To wszystko sprawia, że maszyna dostanie dane, przetworzy je i będzie budowała idealne wzory, wyprodukuje najpiękniejsze rzeczy. Wszystko to jednak będzie idealne. Do tego dojdziemy wkrótce i przestanie nam się to podobać. Zobaczysz 😉

Błędy będą tym, co odróżnia człowieka od maszyny!

Uważam całkiem poważnie, że sztuczna inteligencja będzie w stanie budować teksty tak logiczne i złożone, że tylko nieliczni będą mogli odróżnić te treści od ludzkich. To będzie właśnie problem, którego nie są w stanie wyeliminować do końca inżynierowie. Uważam, że niepoprawność językowa, fleksyjna i stylistyczna stanie się właśnie wykładnikiem człowieczeństwa, ponieważ sztuczna inteligencja zawsze będzie dążyła do idealnej poprawności, ponieważ nie potrafi myśleć prawdziwie, nic jej nie rozprasza, nie zakłóca uwagi i nie zapomina. Ona opiera się o dane, które są dla niej czymś, co ma za zadanie przetworzyć w taki sposób, jaki jest pokazane na wzorach. Nic poza tym.

Człowiek jako istota leniwa i głodna wiedzy, stwarza sobie warunki do polepszania życia, przyspieszania go i tworzy rozwiązania, dzięki którym nie musi tracić czasu na sprawy, będące mało ważne lub nic nie znaczące. Jeżeli weźmiemy to pod uwagę, wyobraź sobie idealne społeczeństwo, które nie musi nic, bo wszystko tworzy i robi sztuczna inteligencja. Potencjalnie nie masz wpływu na kreowanie czegokolwiek kreatywnego, bo sztuczna inteligencja będzie poprawiać, wyciągać wnioski, analizować i wszystkie potencjalne błędy, niedociągnięcia oraz pomyłki, staną się problemem, który trzeba rozwiązać. Nie twierdzę, że to źle, ponieważ błędy konstrukcyjne budynków, pojazdów czy urządzeń, to z pewnością problem bardzo ważny.

Jednak czy jako ludzie nie programujemy wytwarzanych dóbr w taki sposób, aby właśnie traciły swoją przydatność i generowały chęć zakupu nowych? Nie jest tak, że kupując urządzenie elektroniczne, nie możemy liczyć na to, że będzie nam służyło przez 50 lat, ponieważ w tym czasie powstaną setki, jak nie tysiące, innych urządzeń, które będą nowsze, lepsze, szybsze, bardziej wydajne i po 2-3 latach nasz telewizor, laptop czy smartfon, stanie się przestarzałym artefaktem. To już się dzieje, a biorąc pod uwagę konieczność wdrażania do najprostszych urządzeń, najbardziej skomplikowanych funkcji (np. do tostera Wi-Fi), będziemy połączeni w każdy, możliwy sposób z siecią i zdani na sztuczną inteligencję.

Nie jestem przeciwny, ale im większy jest entuzjazm człowieka, ja jestem coraz bardziej przerażony pomysłowością wykorzystania, ponieważ gdy tylko ktoś wykorzysta potencjał sztucznej inteligencji do manipulacji i zastraszania czy stworzenia pewnego reżimu, będziemy mogli zapomnieć o własnej wolności słowa i życia, bo sztuczna inteligencja nie będzie popełniała błędów, nie zna litości i nie będzie się zastanawiać nad wykonaniem czegokolwiek, ponieważ algorytmy są zbudowane w taki sposób, aby wykonywać określone akcje bez ludzkiego pierwiastka, tak po prostu… 

Praca Copywritera jest coraz ważniejsza i będzie przyszłością!

Czy czeka nas era zidiocenia i jakich Copywriterów będziemy mieli, gdy wszyscy dowiedzą się o ChatGPT?

Coraz częściej zastanawiam się nad tym, w czym sztuczna inteligencja będzie lepsza od Copywriterów? Rozumiem skuteczność sprzedaży reklam. Jestem świadomym człowiekiem i zdaję sobie sprawę, że AI stanie się znakomitym narzędziem dla wszystkich tych, którzy widzą Boga w excelu, a słupki finansowe są dla nich wyrocznią, a człowiek istnieje jako numer lub PESEL. Naprawdę szczerze rozumiem takie podejście, ponieważ nie zawsze można podchodzić do człowieka, jak do człowieka, tym bardziej gdy nie mam z nim żadnego kontaktu pośredniego czy bezpośredniego. 

Sprawa wygląda zupełnie inaczej, gdy działam lokalnie, rozmawiam z klientami przez telefon, widzę się z nimi podczas spotkań biznesowych i rozmawiamy w cztery oczy nie tylko na tematy związane ze zleceniami i wszystkim, co ma sprawić, aby oferta mojego klienta sprzedawała się jak najlepiej. Lubię spotkania z klientami. Lubię z nimi rozmawiać przez telefon. Najlepsze są jednak spotkania w cztery oczy lub ze wspólnikami, którzy chcą porozmawiać z żywym człowiekiem, pośmiać się, zjeść coś dobrego i dowiedzieć się, w jaki sposób mogę im pomóc w sprzedaży oraz komunikacji. 

To jest coś, czego sztuczna inteligencja nie zapewni żadnemu człowiekowi lub spróbuje to zrobić za wiele, naprawdę długich lat. Tak sądzę. Mogę się oczywiście mylić, ale mam nadzieję, że mam rację, bo gdyby się okazało, że tak nie będzie, to staniemy przed czymś co będzie dla nas jednym z gwoździ do trumny. Jednak o tym napiszę w innym tekście, ponieważ uważam, że nie powinniśmy z lekkością i swobodą pozwalać, aby sztuczna inteligencja rozwijała się beztrosko i bez żadnych oporów oraz ograniczeń. Dlaczego? Ponieważ w pewnym momencie stracimy nad nią kontrolę i ona przejmie ją za nas.

Czy czeka nas era sztucznej inteligencji i zidiocenia człowieka? Na pewno. Ten proces już się rozpoczął i jeżeli nie będziemy mieli tego na uwadze, stworzymy coraz bardziej złożone algorytmy, aby budować coraz mniej inteligentnego człowieka, a Ci wszyscy, którzy myślą, staną się niepotrzebni, ponieważ jaką wartość będzie miała ich praca, skoro może być zastąpiona przez sztuczną inteligencję? I nie chodzi wyłącznie o najprostszych pracowników produkcyjnych, ale chodzi o osoby, które obecnie są w pewien sposób nie do zastąpienia przez sztuczną interligencję. 

Z pewnością pomyślisz: „Jasne, a Copywriterzy niby należą do tej grupy?”  – odpowiem, że tak. Nie dlatego, że sztuczna inteligencja nie potrafi pisać dobrych tekstów, ale nie potrafi zawierać ładunków emocjonalnych i zrozumienia natury człowieka. Sztuczna inteligencja nie potrafi porozmawiać jak człowiek z człowiekiem, żartować z nim, prowadzić konwersację na temat rodziny, dzieci i najprostszych spraw, ponieważ ich nie rozumie i nigdy nie zrozumie. Sztuczna inteligencja nie pójdzie z klientem na kawę, lunch biznesowy czy nie poda człowiekowi ludzkiej ręki. Sztuczna inteligencja nie zbuduje ludzkiej relacji, bez względu jak bardzo będzie się starała i gdy przyjdzie taki moment, nie stanie się dobrym wspólnikiem lub nawet przyjacielem dla człowieka. 

Jednak najważniejsze jest to, że prawdziwy Copywriter będzie potrafił zbudować treść, bez względu na to, jak dobra stanie się sztuczna inteligencja. Nie będzie to sprzedażowa, bezduszna i pozbawiona uczuć excelowa składanka, która ma bombardować człowieka treścią, opierając się o dane binarne. Copywriterów jest coraz więcej na Świecie i chociaż udają, że potrafią pisać, a teraz jeszcze bardziej rozwijają swoją pewność siebie opartą o ChatGPT, to nie różnią się niczym od AI, która powiela tylko dane, analizując je maszynowo i wypluwając totalnie bezmyślnie wyniki, które uznaje za prawidłowe, nie uwzględniając prawdziwej natury człowieka.

Copywriterzy, którzy zlecają pisanie tekstów sztucznej inteligencji, budują tak naprawdę kolejne teksty SEO, nie mające znaczenia i mam nadzieję, że wkrótce weryfikowane przez Google. Niestety problem polega na tym, że weryfikacja będzie również następowała przy użyciu algorytmów AI, więc jakkolwiek będziemy się starali pozostać w siodle, może się okazać, że staniemy się bezużytecznym pokoleniem miłośników słowa pisanego, którzy nie są już potrzebni, ponieważ w erze zidiocenia i budowania maszynowego wszelkiej maści treści, zostaniemy wykluczeni i wyparci z sieci. Jestem ciekawy co nas czeka w przyszłości. A Ty?

Żeby uzyskać sztuczną inteligencję, trzeba podobno przejść etap sztucznego zidiocenia 
Hal Duncan, Welin